sobota, 23 kwietnia 2011

Różne przyczyny zamykania sklepu

Tydzień temu byłem na Górze Świętej Anny. Ładna pogoda, niewielu turystów, bardzo sympatyczna wycieczka. W drzwiach sklepiku z towarami najróżniejszymi była karteczka, którą sobie zachowałem. Tuż przed Wielkanocą, ta krótka informacja nastraja mnie nostalgicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz