czwartek, 14 lutego 2013

Nie wytrzymałem

Od kilku dni chodzi za mną, żeby napisać coś o durnych reklamach wątrobowych, ale dzisiaj powaliła mnie na kolana gazeta, która napisała, że budynek Universalu jest kultowy. Wiem, że teraz wszystko musi być kultowe, ale ta stara buda też? Czy na stronę gazety już nikt nie wchodzi, żeby sięgać po takie chwyty? Słabo mi się zrobiło. Na dole skopiowałem tekst z Wikipedii i jeszcze przyszło mi na myśl, że może Kazik Staszewski z kolegami ma tam jakiś pokoik i dlatego kultowy, ale w tekście nic o tym nie jest napisane, więc pewnie jednak kult religijny...
To teraz jeszcze o wątrobie i rozstępach. Rodzina klasyczna, żona gotuje, mąż zagląda do gara i ona go pędzi, ale nie dlatego, że nie lubi jak on do tego gara zagląda, ale w trosce o jego zdrowie. On ma (prawdopodobnie) chorą wątrobę i jak zje karkóweczkę, wypije nalewkę, to mu się pogorszy. To po co ona to gotuje? Chce go uśmiercić? Po co w takim razie mu o tym mówi? To jest bez sensu, chyba że? I tu jedyne słuszne rozwiązanie mi się wyłania, bo pojawia się sąsiadka, która ratuje naszego biedaka lekarstwem. I uważam, że oni, czyli twórcy reklamy i telewizornia postanowili wzmocnić więzy sąsiedzkie wedle starego hasła: nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może dać ci sąsiadka. I jeszcze druga wątrobianka, która przypomina o Urzędzie Kontroli Prasy itd. na Mysiej w Warszawie, czyli o cenzurze. Po co gotować, żeby być chorym? Nie pojmuję, wszystko bez sensu, albo sens głęboko ukryty.
Rozstępy, a właściwie szuwaks, który je usuwa/likwiduje reklamuje osiemnastolatka, która zawsze miała z nimi kłopoty. Kiedy ona miała te kłopoty, już nie mówi, ale tak sobie myślę, że już pewnie w przedszkolu, góra w szkole podstawowej.
I oczywiste pytania, czy oni mają nas za kretynów? A może my w swej masie, jesteśmy tak beznadziejni, że to co wymyślają do nas trafia?




 - Kult religijny – wszelkie zachowania i praktyki religijne czynione wobec istoty bądź przedmiotu kultu. Czynności kultowe mają na celu ułatwienie kontaktu oraz wyjednanie przychylności dla człowieka od istotboskich, sił natury czy duchów przodków.