piątek, 28 października 2011

Chór się domaga





zdjęć i ma prawo :). To było w sobotę, drugiego dnia Syntezy Sztuk na scenie Domu Kultury Śródmieście, zaśpiewał Chór Żydowski Clil. Kocham chóry, jest w nich moc, zawsze mnie ciarki po plecach przechodzą i tak było tym razem, śpiewali pięknie.

czwartek, 27 października 2011

Zasłuchani i radośni.











To był pierwszy dzień Syntezy Sztuk i zaczęliśmy bardzo kameralnie. W saloniku chopinowskim zagrała Lena Ledoff. Było dużo nowych gości i dlatego wszyscy zostali uraczeni naszą nieśmiertelną anegdotą o skuterze. Lena grała wspaniale i nam się pięknie słuchało.

środa, 26 października 2011

Scena baletowa.

Tyle zdjęć w tak krótkim czasie zrobiłem, to były tylko 3 dni Syntezy Sztuk + próba teatru i prawie nic nie pokazuję. Postanowiłem cokolwiek dorzucać w każdej wolnej chwili i na początek Zosia Szulakowska, która wszystkich wbiła w ziemię swoją taneczną eksplozją, tu w parze z Michałem z Opolszczyzny (ja nie dałem rady Zosi nosić, ale Pan Michał spoko).

niedziela, 23 października 2011

Już czwarta Synteza



Nie mam czasu na pisanie, a więc dzisiaj zdjęcia z drugiego dnia naszej Syntezy. Warsztaty, Zielony Targ i Zbyszek Namysłowski (trochę okulawiony, ale w świetnej muzycznej formie). Od jutra będę pisał i wrzucał zdjęcia po porządku.

niedziela, 9 października 2011

Cisi, że hej :)

Taka cisza, że nawet pies nie szczeka :)

Opolskie pocztówki.







Spacer sobotni w Opolu... To miasto ma ludzki wymiar, a ołtarz, który zobaczyłem w katedrze mnie zauroczył.

piątek, 7 października 2011

Dziewczęta idźcie na wybory, glosujcie na Jarka Chołodeckiego.

Widziałem dowód, to już nie są nastolatki :)





W Strzeleczkach już nie ma gladiatorów, a dziewczęta ze sklepu chyba zajrzą na naszego fejsa i pójdą na wybory. Deszcz podkreślił, przyciemnił kolory. To trochę tak, jakby suche pastele zamieniły się na olejne. Zmęczenie, ale też chyba lekkie oszołomienie mnie opanowało. Nigdy nie działałem w kampanii i nie wiem, jak się czuje człowiek po jej zakończeniu. Chyba jestem zdziwiony tym, że jutro nic się nie będzie działo.

czwartek, 6 października 2011

Portretuję, że hej











Każdy człowiek napotkany podczas mojej wędrówki, to inna historia, inne bycie we wszechświecie. Pozwalają mi na tą chwilę intymności i efekty są cudowne. A jutro finisz naszych kampanijnych działań, bo w sobotę cicho sza.