niedziela, 28 listopada 2010

Dziękczynienie na Smolnej




W czwarty czwartek listopada Amerykanie dziękują wszystkim za wszystko, a u nas Dziękczynienie było okazją do spotkania tych, którzy pracowali i mieszkali przez lata w Stanach. Małgosia Zawadka powiedziała mądre słowo, inni dziękowali, wspominali. Wszystkie zdjęcia jak zwykle na http://picasaweb.google.com/tkwiatkowski

środa, 24 listopada 2010

Listopadowe mroki








Wieczorny spacer polami i pagórkami fiałkowskimi, zapadający mrok, właściwie ciemnica. Konie, drzewo - zdjęcia same się robią:), cudowne uczucie.

środa, 17 listopada 2010

Wakarecy i kulturalna Warszawa




Z samego rana o 11tej dostałem smsa: przychodź szybko, gra Wakarecy. Lecę, otwieram drzwi i moje ulubione scherzo b-moll. Paweł, taki sam jak zawsze, grał, pozował do zdjęć i ćwiczył. Ale zdjęcie do kącika ornitologicznego mi nie wyszło :(. Piękny początek dnia. Po południu, my ambasadorzy kulturalnej Warszawy, przedstawiliśmy nasz projekt Muzycznego Kwartału szerokiej publiczności na Skwerze Hoovera. Wielu znamienitych gości, których Warszawa boli, wysłuchało prelekcji Jacka Blikle i Artura Filipa i znowu porywamy się na duży projekt.

wtorek, 16 listopada 2010

Co za dzień :)














To nie był standardowy dzień. Zaczęło się niewinnie, bo odstawiłem auto do przeglądu do pana Michała, później telewizja do nas przyszła, żeby się dowiedzieć jak się tworzy sąsiedztwo. Jarek i ja robiliśmy za znawców, a panie były głównie zasłuchane. Po telewizji przenieśliśmy się na Skwer Hoovera, żeby zobaczyć wystawę Janusza Kapusty, odkrywcy K-Drona. Wieczór to debata o kwartale muzycznym u Jacka Bliklego. Muzyka wszędzie w Warszawie, w restauracjach, kawiarniach, klubach to wizja cudowna i realizowalna. Potrzebna jest pomoc wszystkich, mieszkańców i przedsiębiorców, miasta i dzielnicy. Entuzjazm nas niesie i to także się uda :).

wtorek, 9 listopada 2010

Paderewski na Zamku Królewskim.






W sobotę ostatnią byłem na koncercie ku chwale Ignacego Jana Paderewskiego, bo przecież urodził się 150 lat temu. Ten rok obrodził kilkoma muzycznymi okrągłościami, bo przecież Chopin - 200, Komeda - 80 i Paderewski. Wspaniali muzycy, których bolała Polska. Wszyscy trzej dużą część życia spędzili za granicą. I ta amerykańska zagranica świętowała Paderewskiego z nami w Zamku Królewskim. Wspaniali muzycy, eleganccy goście w pięknych, nobliwych zamkowych wnętrzach - wspaniałe świętowanie urodzin. Soro zdjęć na http://picasaweb.google.com/tkwiatkowski