poniedziałek, 26 marca 2012

Smolne życie










Trzy tygodnie nic nie pisałem, a dzieje się tak dużo, że tylko zaległości rosną i nie mam czasu na nadganianie. Zamieszkałem na Wiejskiej i w skutek tego w świetlicy bywam częściej i dłużej i na śniadaniach zdarza mi się częściej bywać. To był wtorek, dwóch Transylwańczyków przy stole:
- gracie?
- gramy
- to zagrajcie
- dobrze:)
i zagrali i zagrali też we środę. A koło południa Asja Łamtiugina z młodymi aktorami próbuje Braci Karamazow i robię zdjęcia i radość...
I jeszcze odniosłem sukces, bo zaliczyliśmy (Zuza i ja) już drugą klasówkę z matematyki i pewnie zostaniemy dopuszczeni do próbnej matury.

1 komentarz: