wtorek, 3 lipca 2012

Biblioteczna rewolucja.

Przechodziłem, wszedłem i zostałem i od tygodnia nie śpię, tylko praktycznie mieszkam w Ćwiczeniówce. Filozof, nanofizyk, architekt i inni egoiści - bo chcą pokazać twórczość tych, których znają i cenią, piękny egoizm:). Zabrali klucze, piszą regulamin, organizują sobie biblioteczne życie. Jeszcze tylko potrzebują drzwi z zamkiem i dadzą sobie radę sami. I może wreszcie będę niepotrzebny i pojadę na wakacje, cudownie:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz