poniedziałek, 12 listopada 2012

Ryję, kopię, pocę się.


Trawnik kiedyś zielony, teraz brązowy, ma być znowu zielony i dlatego dzielnie kopię pożyczonym szpadlem. Ryję już dwa dni i powinienem jutro skończyć, bo idzie mi słabo, ale jednak jakieś postępy są widoczne. Mieżaki były i już nie są, więc trzeba areał przywrócić do stanu przedmieżakowego i muszę skończyć przed zimą, bo ziemia mi zamarznie i wtedy tylko kilof.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz