Burza z piorunami to cud, ekstremum. Natalia się boi (no jest cos takiego ale te drzewa i wiatr jakby miały na głowę spaść zaraz), a mnie to strasznie kręci. Kiedyś widziałem takie starcie dwóch frontów burzowych nad Fiałkami, ogromny wiatr, cudownie. Tym razem było spokojniej - tylko lało i centymetrowy grad. A wcześniej mgła i konie i.........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz