wtorek, 11 czerwca 2013

Za przyjaciół w Boże Ciało.


Za przyjaciół, bo prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie, więc jeśli przyjdzie ta bieda to niech nie będzie tak duża. A jeśli już będzie duża bieda to żeby nam się udało z pomocą przyjaciół z nią poradzić.
Taką kiedyś modlitwę wymyśliłem i jej nie wygłosiłem, bo nie pasowała do domniemanego kanonu katolickiego moich słuchaczy. Wygłosiłem krótki banał, który lepiej pasował do rytuału i ostatnio ten religijny rytuał do mnie wrócił w Boże Ciało. Jechałem na rowerze z Działdowa do Fiałek i “uczestniczyłem” w procesjach w Wielkim Łęcku i Lidzbarku. Wszyscy pięknie ubrani i pogoda, która też się dostosowała do chwili. Ołtarze w tych samych miejscach od lat, rozrzucanie kwiatków, noszenie różańca, nieprawdopodobnie fałszywe śpiewanie, wszystko to składa się na rytuał, który bardzo lubię i z dużą radością fotografuję. 




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz