A może by spróbować żyć powoli? Od kilku dni próbuję zrobić zdjęcia z Paryża i inne zaległości podgonić i jeszcze pracować trochę i gram w Mah Jonga i układam pasjanse i tyle tych rzeczy..... I mam poczucie, że czas marnuję, bo zamiast pracować, lenię się. Oczywiście, trochę "ściemniam' przed samym sobą, że pewnie takie lenistwo jest mojemu organizmowi potrzebne. Tak więc może jutro się uda coś zrobić? Nadzieję trzeba mieć :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz