sobota, 2 lipca 2011

Pogodę mieliśmy lepszą


















Takie duże imprezy, jak ta dzisiejsza powinny być organizowane z naszym udziałem. W Święto Muzyki miało padać i było pięknie, a tu początek prezydencji (co to za słowo?), straszna kasa i leje. Ale koncert bardzo porządny i sztuczne ognie też. A u nas we środę podsumowanie naszego muzycznego święta i zagrał kwartet wiolonczelowy, a później akordeonista grał, że klękajcie narody. Pani senator Barbara Borys-Damięcka dostała na pamiątkę naszą tabliczkę reklamującą kwartał muzyczny i inni też dostali, ale ciut mniej uroczyście. Mikołaj straszył dziurą w nodze, odśpiewaliśmy 100 lat Ani i Lude dostał główną nagrodę w konkursie na najlepszy film reklamujący Święto Muzyki. 
I jeszcze Jagna śpiewała i Tamara też i Jarek klęczał, jak zwykle się działo. A później pognaliśmy do Tygmontu na koncert Magdy Piskorczyk z Jackiem Namysłowskim, Olą Siemieniuk i Adamem Rozenmanem - zdjęcia trochę później na picasie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz