Przyjechał Jarek zza morza i wspominaliśmy marszałka i nasze z nim spory i znalazłem zdjęcie sprzed 3 lat, gdzie wyglądam jak wypłosz.
A reszta to znowu wspomnienia z KK. Tak wyszło, że Paweł Wakarecy króluje dzisiaj i wyczekałem na orła kończącego scherzo b-moll - trwało chyba z dziesięć minut, a ja prawie nad nim z aparatem przy oku, ale udało się:). I jeszcze wystawy fotograficzne i dumny jestem z naszej zbiorowej - dobra robota.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz