wtorek, 21 grudnia 2010
Oj, jak pięknie kolędowaliśmy
To był muzyczny finał roku pełnego wrażeń, przedsięwzięć najprzeróżniejszych, bo i Najdłuższe Urodziny i 3cia Synteza Sztuk i Muzyczny Kwartał i pomniejszych wydarzeń nie wspomnę. Zaczęliśmy niewinnie, bo od wręczenia wycieraczek naszym sąsiadom, bo przecież wyszykowaliśmy prześwit bramowy i klatkę mamy piękną i zaśpiewaliśmy kolędy. To już podobno ósme nasze śpiewanie kolęd (nie liczyłem) i zeszło się sporo osób - sąsiedzi, przyjaciele i były ciasteczka i ledwo się mieściliśmy w tym naszym nowym prześwicie bramowym. Po dwukrotnym odśpiewaniu śpiewnika wyruszyliśmy do Domu Kultury Śródmieście, gdzie chór La Musica zaśpiewał swoje kolędy - profeska i otworzyliśmy wystawę fotograficzną kursantów Syntezy Sztuk. Finał muzyczny to koncert Futuris Paranormalis, a kulinarnie to wypiliśmy barszczyk zaserwowany przez Dom Kultury. I jeszcze raz zaśpiewaliśmy kolędy w saloniku chopinowskim i dzień udał się nad podziw. Aż się boję przyszłorocznych wyzwań. A reszta zdjęć jak zwykle na mojej picasie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz