wtorek, 16 marca 2010

Fryderyk Ch. i Joanna M.


Mam zawsze dużo radości robiąc zdjęcia do Chopina, bo to spotkania z ciekawymi ludźmi i rozmowa o muzyce, o życiu. I z Joanną też tak było i jeszcze kot, który na fb przepoczwarzył się w tygrysa. Ale niech zdjęcia się bronią, chociaż mamy tutaj samych przyjaciół, więc może nie będzie do końca obiektywnie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz