Odpowiedź na pytanie tytułowe chyba nie do końca jest taka prosta i oczywista, bo za odpowiedzią powinny iść działania, a to nie zawsze jest łatwe, ale do rzeczy. W sobotę była majówka na Skarpie i zrobiliśmy (Smolna i Kwartał Muzyczny) koncert w wąwozie, który kończy się murem i bramą. I jak wszystkie mury i bramy w tym mieście, nad którymi nikt nie czuwa codziennie, były pomazane okropnie. Koncert udał się znakomicie, panie Maklakiewiczowe i dziewczęta z Esmusa grały pięknie i bohomazy na bramie i murze nie obrzydzały nam słuchania muzyki. Zamieszczam dwa zdjęcia, a co z nich wynika i czy w ogóle coś z nich wynika, to dopiero pytanie.
Pięknie!
OdpowiedzUsuń